Ostatnio, zachęcony wejściem do kin filmu "Hobbit", postanowiłem zapoznać się z pierwowzorem, czyli książką o tym samym tytule. Moje jedyne dotychczasowe zetknięcie się z tym światem to obejrzenie fragmentów emitowanych akurat w telewizji filmów z serii "Władca Pierścieni".
Po lekturze wrażenia mam raczej pozytywne, chociaż po tym całym szumie spodziewałem się czegoś o niebo lepszego. Książką jest interesująca, autor podlał ją obficie bogatą dozą swojej wyobraźni, tak, że trudno, by przygody Dilda i kompanii szybko kogoś znudziły. Opisy są idealne, nie rozlewają się na kilka stron by pisarz mógł pochwalić się, jakie ładne porównania umie wymyślić, a jednocześnie jasno obrazują, jak wszystko wygląda. Pan Tolkien mógł także znacznie bardziej skupić się na budowaniu więzi emocjonalnej między bohaterami, by finał był bardziej emocjonujący.
Planuję zabrać się teraz za następną część w serii, czyli za "Władcę Pierścieni".
A jak z Wami? Czytaliście kiedyś coś z tego uniwersum? Dyskusja o twórczości Johna Ronalda Reuela Tolkiena niech rozpocznie się.
Offline
Otóż "Hobbita" muszę sobie powtórzyć, bo pamiętam go z czasów kiedy był lekturą szkolną i moim jedynym źródłem był audiobook, przy którym zasypiałem... Aktualnie jestem w trakcie czytania "Drużyny Pierścienia". Niestety jest to wersja jeszcze mało poprawiona Ogólnie razi mnie tłumaczenie (przyzwyczaiłem się, że pisze się elfy, a nie elfowie, krasnoludy, nie krasnoludowie, ludzie, nie ludziowie). Jednak nie jest to wina pana Tolkiena. Jeśli chodzi o literaturę tego typu wolę twórczość A. Sapkowskiego (Saga Wiedźmińska). Podoba mi się ogólne przedstawienie postaci, jednak często relacje między nimi nie są mi do końca jasne (Sam zwraca się do Frodo per pan, a wydaje się że są przyjaciółmi). Nie jest to łatwa książka, ale warta przeczytania. Polecam każdemu kto ma wyobraźnię.
Offline
Cieszę się, że nie miałem Tolkiena jako lektury. Pewnie obrzydziłoby mi to wszystko, co kiedykolwiek napisał, mimo, że zapewne i tak nie przeczytałbym ani strony. Dobra książka nie potrzebuje promocji w szkołach.
Drippick napisał:
Nie jest to łatwa książka.
Bez przesady.
Offline
Głównie chodzi mi o język i zrozumienie całej historii Śródziemia. Jest to dosyć zawiłe. A język... ehh, te wczesne wydania (po dziadku).
Offline
Drippick napisał:
Ogólnie razi mnie tłumaczenie (przyzwyczaiłem się, że pisze się elfy, a nie elfowie, krasnoludy, nie krasnoludowie, ludzie, nie ludziowie).
Ale to właśnie jest poprawne tłumaczenie. Elfowie ponieważ w tej rasie występują również osobniki płci żeńskiej. prof mjut pozdrawia.
Jak dla mnie książka jest lepsza od filmu, ale naprawdę nie wiem czym ludzie się tak jarają, dupy nie urywa ( co innego "Piknik na skraju drogi" ).
Offline
Żonka
Ogólnie jestem wielką fanką twórczości Tolkiena. "Hobbita" i "Władcę Pierścieni (1-3)" przeczytałam chyba aż za dużo razy. Do tego przeczytałam niedawno "Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa", które też są dość dobre. Jak skończę ksiażki, które dostałam an świeta i lekturę, zabiorę sie w koncu za "Silmarilion" i "Dzieci Hurina".
항상 잠을 자고 싶다
Offline