FUUUUUUUUU! poczekaj zaraz z hostingujemy gdzie indziej.

No o kopytku.Miałam wenę na zabawny text i napisałam.Ale do wszystkich nie trafi na 100%.Jego życie...;]

Napisz coś amibtnego , na przykład nową odyseje Ejba

Zaraz zaraz, "wirtualny żubr", "Hombres" coś mi to przypomina...

Ogólnie to fajne, jednak trochę topornie się to czyta. No i tak jak Mluczas gawędzi, mogło to być coś nieco ambitniejszego. Jednak ja tam czekam na kontynuację, bądź też nową opowiastkę.

1.Nie wiem czy wiesz ale jest 7 sierpnia chyba...i godzina 23:57 dzięki temu nie obejrzałam nagiej broni na miszternym tvn'ie tylko zdążylam na reklame VitaSlimu! (Bez obrazu dla jednego pana.)

Ha ha ! A ja oglądałem ! Tak po części xd

Ostatnio edytowany przez Slim (2010-08-08 19:46:57)

Też mam dwóje ale naskrobać to ja potrafię.
Niedługo napiszę recke Oddysee

Masz coś do Wałbrzycha miasta zasyfiałego, czornego, bidnego, dziurawego ale za to mojego ? (żarcik)

Wałbrzych jest jedynym miastem na świecie ,w którym występuje specjalny mikroklimat gdzie asfalt topnieje razem ze śniegiem. Zarząd miasta jest z tego powodu bardzo dumny natomiast mieszkańcy wręcz oburzeni. Liczne masy turystów podziwiają tą specyfikę klimatyczną przebijając się pół dnia przez centrum miasta po półmetrowych dziurach.

A ja mieszkam w dzielnicy Sobięcin (palestyna) o której piszą:

Sobięcin – to na nim mieści się obszar zwany Palestyną, nie ze względu na swoją świętość, lecz z tego, iż by dostać w ryj wystarczy wyjść na ulicę. Jest jedną z dzielnic najbardziej rozwiniętych technologicznie. Wszędzie można kupić telefony, aparaty cyfrowe, radia samochodowe – własne lub sąsiada. Na ulicy zazwyczaj spotkać można 10–latki z kastetami i gazami łzawiącymi. Jeżeli chcesz przejść niezauważony po ulicy, powinieneś ubrać się w dres i wozić się, nie będziesz się wyróżniać. Charakterystyczny dla tego obszaru Wałbrzycha jest niepowtarzalny klimat – kojący nerwy zapach siarkowodoru unosi się wszędzie. Sobięcin nazywany jest również „Dzielnicą Olimpijską” – poniekąd ze względu na sportowo–rekreacyjny klimat (spierniczanie przed goniącymi menelami sprawia, iż gubimy wagę w mgnieniu oka), lecz obraz dzielnicy utrzymuje się w stylu „wszyscy w dresach – wszystko płonie (na wzór pochodni olimpijskiej)

Ogólnie nie jest źle, przyzwyczaiłem sie otoczenie żuli można znieść ale nieprzyjemny jest brud, syf i siarkowodór który jebie strasznie.

Aha dowody w postaci filmików:
http://www.youtube.com/watch?v=W8-c72YYOxQ - filmik zrobiony na przystanku pod moim blokiem, żule potrafią mieć humor
CZ1 http://www.youtube.com/watch?v=IVZEui55 … re=related CZ2 http://www.youtube.com/watch?v=bVAZtoRc … re=related - tak postępuje baba jak jej nie chcą wpuścić na meline
http://www.youtube.com/watch?v=u0mAONh8 … re=related - nazwa mówi sama za siebie...
http://www.youtube.com/watch?v=xZHmhQkpXxI - mój blok (drzwi) w 0.13, wymienili teraz na takie bez okna

Tak wygląda moja dzielnia, inne w miescie są normalniejsze

A co do opowiadania, przeczytałem iiiiiiiiii i i to wszystko bo nic nie wykminiłem, całkowita abstrakcja o czymś jak również o niczym ...

Ostatnio edytowany przez Retep (2010-08-14 00:50:20)