Marabit - 2011-03-28 00:06:41

http://gfx.gexe.pl/upl/149/2010/2/05174336.jpg

Rage of Mages 2: Necromancer to następca wydanego w 1998 roku Rage of Mages. Najbezpieczniej jednak potraktować sequel nie jako drugą część gry, a raczej jako duży pakiet dodatkowych misji. Unikniemy tym samym niepotrzebnego rozczarowania. Dlaczego? Ano dlatego, że wszystkie wprowadzone zmiany mają głównie charakter ilościowy. Otrzymujemy zatem więcej misji, przedmiotów, lokacji i przeciwników przy jednoczesnym minimum zmian w oprawie audiowizualnej, która po tym roku czasu pewnie trochę się już niektórym przejadła. Robienie graczy w konia i kolejny skok na kasę? I tak, i nie. Twórcy po prostu założyli, że nie ma sensu zmieniać czegoś, co jest dobre, a że system rozgrywki z pierwszej części okazał się sprawdzony, obeszło się bez większych zmian. Czy mimo to warto sięgnąć po ten tytuł? Odpowiedzi szukajcie poniżej.

http://gfx.gexe.pl/gallery/655/thumb/04829.jpg http://gfx.gexe.pl/gallery/655/thumb/04833.jpg

Świat gry to szereg zawieszonych w przestrzeni i oddzielonych od siebie magiczną barierą wysp. Powód rozbicia na wspomniane wyspy nigdy nie został do końca wyjaśniony, choć oficjalna wersja mówi o komecie, która poczyniła tak ogromne spustoszenia, że tylko dzięki poświęceniu Wielkich Magów udało się ocalić resztki ludzkości. Po cichu jednak szeptano, że to właśnie nieostrożne obchodzenie się z magią przez długobrodych wywołało kataklizm. Jak było naprawdę - nie wiadomo. Dla nas, graczy, nie ma to w tym momencie żadnego znaczenia. To, co liczy się najbardziej, to zmiany w stosunku do poprzedniej części. Jak już wspomniałem we wstępie, polegają one głównie na podkręceniu liczby tego, co znaliśmy dotychczas. Mamy więc 43 nowe, nieliniowe misje i wiele dodatkowych subquestów, ponad 400 odmian broni i pancerzy, 80 różnych potworów, nowy edytor map czy wreszcie nową fabułę. Tym razem naszymi głównymi przeciwnikami będą tytułowi nekromanci, z dnia na dzień zdobywający coraz większą potęgę. A wszystko to za sprawą uprawianej w tajemnicy mrocznej magii, dzięki której w krótkim czasie zdołali podporządkować sobie nawet króla, który jak się później okaże, ze światem żywych od dawna nie ma już wiele wspólnego. Oczywiście to właśnie nam przypadnie rola pogromców nieumarłych i obrońców królestwa. Raz jeszcze sięgniemy więc po wyszczerbione miecze, wbijemy się w przyciasne pancerze i, podobnie jak rok wcześniej, spróbujemy uwolnić świat od wszechobecnego zła.

http://image.jeuxvideo.com/images/pc/r/a/rag2pc002.jpg

Drogę do tego zbożnego celu z pewnością uprzyjemni nam cała masa nowych lokacji. Cmentarze pełne spękanych nagrobków i hord nieumarłych, gęste bory z ukrytymi pośród drzew wioskami druidów, czy też spieczone słońcem i zamieszkane przez koczownicze plemiona orków pustynie - nowe mapy prezentują się bardzo ciekawie i wnoszą sporo świeżości do rozgrywki. Z drugiej strony grafika pozostała bez zmian (a wymagania mimo to skoczyły w górę!), więc gracze mają prawo czuć się rozczarowani. Nie zmieniła się - i tym razem jest to dobra wiadomość - na szczęście grywalność, która wciąż stoi na wysokim poziomie. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że RoM2 jest ciekawszy, ale i trudniejszy od poprzednika, więc i czas spędzony nad grą znacznie się wydłuży. Miłośników gry po sieci z pewnością zainteresuje fakt, że twórcy wprowadzili całkiem nowy tryb multiplayer, umożliwiający rywalizację nawet 16 graczom jednocześnie.

Źródło: http://gexe.pl/



________________________________________________________________________
Ode mnie: Klimat tej gry wymagał, bym napisał o niej koło północy. Jest to produkcja potrafiąca, mimo że została wydana w 1999 roku, na długie godziny przybić do komputera. W trybie kampanii mamy do wyboru wojownika lub maga (można wybrać płeć, w sumie 4 postacie). Kampania jest przygotowana fantastycznie, stopień trudności jest dość wysoki, a niektóre misje można przejść na kilka różnych sposobów. Tryb multiplayer pozwala na grę z 15 graczami równocześnie, a także na zakładanie własnych klanów. Masz ambicję zostać dzielnym rycerzem, potężnym magiem, złowrogim nekromantą, lub zbratanym z naturą druidem? W trybie multiplayer to możliwe. Jeśli lubisz przedzieranie się przez lasy, pustynie i cmentarze pełne rozmaitych stworzeń, ulgę wynikającą z faktu, że właśnie dotarłeś do miasta i rozwijanie swojej postaci poprzez kupowanie dla niej różnorakich hełmów, kapeluszy, mieczy, łuków, kusz, różdżek, amuletów i butów, lecz także przez zdobywanie umiejętności w walce i miotanie czarów, jest to pozycja dla Ciebie obowiązkowa.

Niestety, nie działa na moim systemie operacyjnym, ale postaram się niedługo sprowadzić starego kompa i znów będę mógł pogrywać :) Jak ktoś chciałby multi zagrać, bardzo proszę.

worldhotels-in.com Ciechocinek spa weekend Budowa Domu Wrocław cyklinowanie podłogi warszawa