Shauni napisał:
Ej ej ej.. wytnij to z "15 letnia dziewica" ja mam prawie 18.
Czyli już nie dziewica
Ja ostatnio niestety dzień w dzień walę piwsko. Taką mam naturę, zdarzają się dni, że nie piję ale zbliża się matura i trzeba sobie ponarzekać przy kuflu z napojem z pianą na dwa palce
Oczywiście wszystko w umiarze. W dni szkolne zazwyczaj jedno na wieczór. W weekendy troszkę więcej, ale nie żeby wracać na czworaka.
Przecież ty masz 14 lat.
Jak tak was czytam, to zaczyna mnie suszyć xD.
Może nie powinienem się jeszcze wypowiadać w tym temacie, ale skoro już tu jestem....
W necie znalazłem fajny przepis na wódkę skittelsówkę. Jeszcze nie piłem ale już polecam spróbować.
Macie: http://www.youtube.com/watch?v=zVqSb2efLuU
Może będę miał okazję spróbować
Slim napisał:
Dokładnie, piwko raz na jakiś czas to nie chlanie, no ludzie bez przesady ; ]
Widzicie? Teraz nawet nie wiadomo gdzie jest jego ciało.
Ej ej ej.. wytnij to z "15 letnia dziewica" ja mam prawie 18 i jakoś żyje z tym że jest jak jest a co do browarków. Ba. Ale w umiarze. Jeden styknie. Czasem popijałam Jabole nasze lubelskie "jabłuszka sandomierskie" aj czuć siarkę czuć . Za wódą nie przepadam. Kieliszek i bastion.
Już się wypowiadałem na chatboxie, ale... Alkohol można pić, ale z umiarem, rozwagą i w odpowiednim towarzystwie. Czyli np. na weselu, a nie na dyskotece z przypadkowymi ludźmi. Sam jednak wolę wcale tego nie tykać. Co jak co, ale to uzależnia, tak jak papierosy, czy narkotyki. Alkohol zmienia ludzi, bardzo. Potrafi napsuć w życiu. Redbullów, czy innego syfu też nie piję. Nie zdrowe, w piździet cukru i jebstylion pierwiastków z tablicy Mendelejewa. Na cholerę? Wolę się napić herbaty, lubię każdą, gorącą, chłodną, słodzoną, gorzką, czarną, zieloną, szarą, niebieską, tęczową. Zamiast wypić takiego Redbulla, wolę sobie wycisnąć cytrynę i zrobić lemoniadę (z cukrem, czy bez- obojętne). Podsumowując: Alkoholu tykał się nie będę, zbyt dużo przykrych wydarzeń w życiu.
Tusia10 napisał:
Tfu, ja już nie piję. Po ostatnich paru doświadczeniach dziękuję bardzo. Jak już to piłam tylko browce, rzadko coś mocniejszego. Z browców to Warkę, Tatrę i Tyskie - najbardziej mi smakowały.
Skan tej podstrony wraz ze stosownym komentarzem został już przesłany do Prokuratury Generalnej ze względu na podejrzenie popełnienia wykroczenia (art. 208 KK). Proszę zachować spokój i pozostać w miejscu zamieszkania.
Mój avatar teraz świetnie pasuje do sytuacji. No wiesz co, znajomą z forum wrobisz? Nieładnie.. ~Tusia
Tfu, ja już nie piję. Po ostatnich paru doświadczeniach dziękuję bardzo. Jak już to piłam tylko browce, rzadko coś mocniejszego. Z browców to Warkę, Tatrę i Tyskie - najbardziej mi smakowały.
Dokopałem się.
Mam nadzieję że co to jest napisane to już nieaktualnie, bo wychodzi na to że jestem alkoholikiem.
Pifko zawsze spoko, Perła, Żubr, Łomża mocna, to tylko kilka, ale te najczęściej pijam. Wstyd się przyznać ale całkiem ok jest Somersby, na szczęście lub nie cena tego piwopodobnego napoju wynosi ~5zł, więc dość rzadko to pijam. Za wódką nie przepadam co nie oznacza że nie piję, nawet ostatnio mam dziwny odruch wymiotny, to może jakiś znak, bo kiedyś waliło się bez popity ew. w rękaw bądź na "Kurwa mać".
Kiedyś waliło się jeszcze jabcoki, ale nie chce do tego wracać, w ogóle nawet wytrawnych win nie pije, w sumie nie mam wyboru bo nie mam okazji. xD
A jak z wami? Co, ile i dlaczego pijecie? PISZCIE
Ale dzieciaczki, o czym my tu gadamy xD
Ja tam od czasu do czasu lubię sobie łyknąć Ajerka ;D
Piwo mniej mi smakuje, a wódka to już w ogóle
Przez całe wakacje to wypiłem może 6 piw ;x postanowiłem sobie z kolegami, że aktywnie spędzimy te wakacje, a będąc np. na rowerze nie wypada pić alkoholu
Dokładnie, piwko raz na jakiś czas to nie chlanie, no ludzie bez przesady ; ]
ja też nie lubie sie upijać, byłem może tylko ze 2 razy w życiu. ale piwo lubie czasami ale jak to mowia piwo to nie alkohol