Zdaję sobie z tego sprawę, ale ostatnio coś nie mam weny. Coś tak sobie myślę, że poszłam po prostu na łatwiznę. Ale dzięki. Każda rada jest bezcenna.

Łoł. Spokojnie. Z tymi opowiadaniami to jeszcze nic nie wiadomo, ale reszta jest w toku.

Śmiało wrzucaj obrazki z Oddka do Kącika Fana ;D Co do komiksu, jeśli masz talent, to wykorzystaj go. Zawsze możesz tworzyć własne historyjki komiksowe w internecie, a jeśli wymyślisz własne uniwersum, to może kiedyś będziesz wydawać całe tomiki ;d

Zajmuję się twórczością (i nie mówię tu o dawnym opowiadaniu o Squeeku) nie zawodowo, ale dla zabawy, dla szerszej publiczności. I mogę poradzić jedną, ważną rzecz. Nie licz na pomysły innych. Jeśli faktycznie piszesz książkę, najpierw potrenuj pisaniem krótkich opowiadań, bądź fanficów, jeśli wyobraźnia nie starcza. Zastanów się ile tak naprawdę potrafisz. Jeśli jesteś w stanie wymyślić nowe uniwersum, postaci i fabułę, całkowicie odmienną od wszystkiego co do tej pory powstało, to zacznij pisać krótkie opowiadania w wymyślonych przez siebie realiach. Jeśli nie masz na tyle wyobraźni, znajdź sobie istniejące uniwersum z dosyć szerokim gronem fanów (LOTR? Pokemon? Jakieś anime?) i w tych realiach pisz fanfici- dodawaj własne postaci, przeplataj z fabułą oryginału lub po prostu zmień co Ci się podoba. Do napisania książki masz na pewno daleką drogę. To nie takie proste, napisać kilkaset stron i być z tego dumnym. Nawet Sapkowski, z tego co wiem Wiedźmina zaczynał od krótkich opowiadań. Stwórz bloga, rozreklamuj go, pisz tam co Ci do łepetynki przyjdzie (bez obrazy). Powodzenia w twórczości.

Tę książkę masz zamiar wydawać czy opublikować bezpłatnie? Jeśli to drugie to nie ma możliwości żeby ktokolwiek cię za to pozwał